Niedziela, 3 września. Około godziny 18:50 patrol z Referatu V jechał ulicą Cieszyńskiego. W pewnym momencie mundurowi dostrzegli kobietę, która dawała im znaki. Funkcjonariusze zatrzymali radiowóz, zapytali w czym mogą pomóc. Mieszkanka Gdańska oznajmiła, że chwilę wcześniej widziała auto, które wjeżdżało na pobliski parking. Jej zdaniem, za kierownicą pojazdu siedział pijany mężczyzna. Strażnicy pospieszyli we wskazanym kierunku. Chwilę później dostrzegli samochód, o którym mówiła kobieta.
Na nasz widok kierowca otworzył drzwi pojazdu. Poczuliśmy silną woń alkoholu. Mężczyzna wyraźnie bełkotał – opowiada młodszy strażnik Krzysztof Andrukiewicz. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania funkcjonariusze wezwali na miejsce patrol policji. Mężczyzna został odwieziony do komisariatu. Strażnicy tymczasem zostali na parkingu. Musieli poczekać na przyjazd osoby spokrewnionej z kierowcą, by przekazać jej auto.
Jak informuje aspirant Lucyna Rekowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, policjanci sprawdzili trzeźwość mężczyzny. Okazało się, że w wydychanym powietrzu ma 2,2 promila alkoholu. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego policjanci z Komisariatu I przedstawili sprawcy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się i dobrowolnie poddał karze.