Nie wiadomo w jaki sposób znalazł się na ogrodzonej posesji. Wyjścia z niej znaleźć nie umiał. Po działce biegał zaniepokojony i zdezorientowany... I wtedy z pomocą przyszli mu strażnicy miejscy. Dzięki ich interwencji jelonek znów cieszy się swobodą.
Środa, 11 maja. Około godziny 9:50 na alarmowy numer 986 zadzwonił ktoś z informacją, że na terenie prywatnej posesji w dzielnicy Osowa jest uwięziony jelonek. Zwierzę nie umiało samo wydostać się na wolność. Trzeba było mu pomóc. Na miejsce pojechał patrol z Referatu IV.
Po działce przy ulicy Cerery rzeczywiście biegał jelonek. Teren był ogrodzony, a brama zamknięta. Mundurowi poszli więc do sąsiadów, by zapytać do kogo należy nieruchomość i jak najszybciej można się z tą osobą skontaktować. Już chwilę później rozmawiali telefonicznie z właścicielką posesji.
Kobieta bez wahania pozwoliła strażnikom na otwarcie bramy wjazdowej. Zwierzę było jednak bardzo płochliwe i zdenerwowane. Najwyraźniej straciło orientację. Mogło sobie zrobić poważną krzywdę. By nie stresować go jeszcze bardziej, na miejsce wezwany został specjalista z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, który zajmuje się dzikimi zwierzętami na terenie miasta.
Jelonek został profesjonalnie odłowiony. Potem odwieziono go do lasu i tam wypuszczono na wolność.