Strażnicy miejscy mieli do czynienia z takim zdarzeniem w piątek, 16 stycznia na ulicy Podwale Grodzkie. Zauważyli, że na kopercie przeznaczonej dla osoby niepełnosprawnej parkuje samochód oznakowany symbolem nauki jazdy. Za przednią szybą pojazdu nie było karty, która upoważnia do zajęcia uprzywilejowanego miejsca.

W aucie siedział kierowca, czytał gazetę. Jak się okazało, był to instruktor nauki jazdy, który czekał na spóźnioną kursantkę. Mężczyzna najpierw zgodził się przyjąć mandat, jednak po wypisaniu go zmienił zdanie i odmówił złożenia podpisu. W tej sytuacji funkcjonariusze sporządzili wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Gdańsku.

Lekceważący stosunek instruktora nauki jazdy do przepisów ruchu drogowego może naprawdę dziwić. Tym bardziej, że ten sam mężczyzna, który na co dzień szkoli młodych kierowców, w ubiegłym roku dwa razy był pouczany przez strażników za łamanie zakazu zatrzymywania się i postoju.

W czasie, gdy strażnicy wykonywali swoje obowiązki, na miejscu pojawił się kolega instruktora. Próbował wymóc na funkcjonariuszach, by odstąpili od służbowych czynności. Nagrywał zdarzenie telefonem komórkowym. Twierdził, że prześle filmik do znajomego redaktora, powoływał się też na swoje inne kontakty. Mundurowi nie dali się jednak zastraszyć.

Przypominamy: przywilej pozostawienia auta na miejscu dla osoby niepełnosprawnej przysługuje posiadaczowi specjalnej karty. Powinna ona być umieszczona za przednią szybą pojazdu.

Za bezprawne parkowanie na kopercie dla osoby niepełnosprawnej grozi mandat w wysokości 500 złotych.

Czytaj także: Dla jednych wygoda… dla innych konieczność