Wykorzystały nieuwagę robotników remontujących trafostację. Wleciały do budynku, a potem nie mogły się już z niego wydostać. Uwięzione ptactwo dostrzegła jedna z mieszkanek okolicznych bloków. Poinformowani o sprawie strażnicy szybko zorganizowali pomoc. Ptaki odzyskały wolność.
Niedziela, 24 czerwca. Zbliżała się godzina 14.00. Do siedziby Referatu III wszedł mężczyzna i poprosił o pomoc dla rodziny gołębi. Ptaki utknęły w budynku trafostacji przy ulicy Politechnicznej. Próbowały się z niego wydostać przez kratkę wentylacyjną, była to jednak dla nich przeszkoda nie do pokonania. Uwięzione gołębie dostrzegła z okien swojego mieszkania matka zgłaszającego i opowiedziała o tym swojemu synowi. Ten z kolei postanowił zainteresować sprawą strażników.
Natychmiast udaliśmy się pod wskazany adres. Na miejscu zobaczyliśmy, że w trafostacji na wysokości około czterech metrów znajduje się kratka wentylacyjna. Od środka dobijały się do niej gołębie. Natomiast od zewnątrz podlatywały inne, tak jakby chciały pomóc uwięzionym w sforsowaniu przeszkody – opowiada młodszy inspektor Maciej Skwiot.
Mundurowi poinformowali o zdarzeniu Stanowisko Kierowania. Za jego pośrednictwem o problemie dowiedział się zarządca budynku. Niedługo potem gołębie odzyskały wolność.
Ptaki znalazły się w tarapatach przez przypadek. Najprawdopodobniej wykorzystały moment nieuwagi robotników, którzy odświeżali trafostację. Wpadły do otwartego budynku, a potem nie miały już możliwości powrotu.
Tydzień później zgłaszający i jego mama przyszli do siedziby referatu, by podziękować za szybką i skuteczną pomoc dla uwięzionych gołębi.