Wspaniała pogoda, radosny nastrój i świetna zabawa – tak w skrócie można opisać to, co działo się podczas festynu, zorganizowanego z okazji Dnia Otwartego Rady Miasta Gdańska. Wśród służb mundurowych, które przygotowały dla gdańszczan wiele atrakcji, była oczywiście Straż Miejska!
W sobotę, 6 września Mieszkańcy Gdańska mieli okazję, by osobiście porozmawiać z Radnymi oraz zobaczyć gdzie i w jakich warunkach pracują. Każdy mógł zajrzeć do pomieszczeń i zakamarków Nowego Ratusza, dostępnych na co dzień tylko dla nielicznych. A kto chciał, próbował swoich sił w grze „Rada Miejska bez tajemnic”.
Wszystko to działo się w siedzibie Rady, natomiast na dziedzińcu przed budynkiem trwał festyn. Podczas wspólnej zabawy w promieniach słońca można było między innymi zaprzyjaźnić się ze zwierzętami z małego zoo, skorzystać ze ścianki wspinaczkowej, pomalować twarz, obejrzeć występy muzyczne, wokalne i taneczne lub zmierzyć się z konkurencją w poszukiwaniu bursztynu.
[gallery link="file" ids="11250,11251,11252"]Swoje stanowiska ustawili też przedstawiciele służb mundurowych: Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, Straży Pożarnej, Policji oraz Straży Miejskiej.
Nasi funkcjonariusze przygotowali dla młodszych i nieco starszych wiele konkursów, dotyczących bezpieczeństwa. Poprawne odpowiedzi nagradzali upominkami i gadżetami. Nikt nie wychodził z pustymi rękami! Wyróżnienia były przyznawane także za obrazki, starannie kolorowane przez najmłodszych oraz za najlepsze rysunki, które powstawały spontanicznie przy stoliku, ustawionym obok namiotu straży. Dzieci były nagradzane za udział w „autochodziku” (pluszowe autka pomagają najmłodszym poznać podstawowe zasady bezpieczeństwa na drodze), dorośli za pokonanie slalomu w „alkogoglach” (dzięki nim można przekonać się na trzeźwo, jak wygląda świat oczyma osoby, która ma w organizmie jeden promil alkoholu).
[gallery link="file" ids="11253,11254,11255"]W tłumie gości nie do przeoczenia była nasza maskotka, czyli Lew Leoś, który częstował cukierkami i dokładał starań, by wszyscy dobrze się bawili. Natomiast nad bezpieczeństwem uczestników festynu czuwały miejskie draby - czyli strażnicy ubrani w historyczne stroje z XVII wieku. Zarówno z lwem jak i z drabami bardzo chętnie się fotografowano. Nikt nie jest w stanie zliczyć na ilu zdjęciach ich uwieczniono, bo te szły w dziesiątki i setki – a kto wie czy nie tysiące…!
Wspólna zabawa z Mieszkańcami Gdańska trwała pięć godzin. Gdy się skończyła, pozostał niedosyt. I nadzieja, że niebawem znów będzie okazja, by się spotkać i razem miło spędzić czas.
[gallery link="file" ids="11256,11257,11258,11259,11260,11261,11262,11263,11264"][video youtube="6OVxpZnM6Mk"]