W ostatnich tygodniach na numer 986 oraz w mediach społecznościowych pojawiało się wiele informacji na temat osób prezentujących dzikie i egzotyczne zwierzęta w przestrzeni publicznej. Właśnie z tego powodu przedstawiciele instytucji powiatowych i miejskich oraz służb mundurowych pojawili się 3 sierpnia w siedzibie Straży Miejskiej w Gdańsku. Celem spotkania było wypracowania zasad i procedur współpracy, aby skutecznie wyeliminować z przestrzeni miejskiej pokazy z wykorzystaniem zwierząt. W spotkaniu udział wzięli między innymi przedstawiciele Straży Miejskiej w Gdańsku oraz Komendy Miejskiej Policji, a także zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii, dyrektorzy Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego oraz Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku, a także kierownicy referatów straży miejskiej, działu użytkowania przestrzeni publicznej Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni oraz prezes fundacji zajmującej się ochroną oraz niesieniem pomocy zwierzętom.
Pierwsze efekty
Efekty spotkania pojawiły się już dwa później. W minioną sobotę, 5 sierpnia operator monitoringu wizyjnego poinformował policjantów o dwóch mężczyznach, którzy na ul. Długiej prowadzili pokaz węży. Na skutek interwencji dwaj obywatele Tunezji wczoraj usłyszeli trzy zarzuty za złamanie przepisów ustawy o ochronie zwierząt, ustawy o ochronie przyrody i ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczania chorób zakaźnych. Więcej informacji na stronie gdansk.policja.gov.pl
Natomiast 9 sierpnia, również na ulicy Długiej kolejnego węża odebrali strażnicy miejscy. Wątpliwy opiekun wykorzystywał zwierzę do ulicznych pokazów. Jak wykazało wstępne badanie lekarza weterynarii, wąż był zainfekowany i w złej kondycji. Dalsze czynności będą prowadzić funkcjonariusze policji.
Zagrożenie zdrowia i życia
Eksponowanie dzikich i egzotycznych zwierząt na ulicach to nie tylko narażanie ich na stres oraz spadek odporności. W opinii biegłego doktora weterynarii sądowej udostępnianie przechodniom węży bez żadnego zabezpieczenia (sanitarnego, przeciwukąszeniowego) jest dodatkowo niebezpieczne.
Jak wskazuje biegły weterynarz, pyton siatkowy jest bardzo agresywny i w poczuciu stresu może zaatakować człowieka. Dodatkowo wąż, który jest dłuższy niż 1 metr, wymaga do poskromienia co najmniej dwóch osób. W chwili ewentualnego ataku na przechodnia opiekun takiego zwierzęcia nie byłby w stanie poskromić samodzielnie węża, a nawet sam mógłby stać się jego ofiarą. Poza tym należy podkreślić, że węże są nosicielami wielu chorób odzwierzęcych, które są zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi oraz innych zwierząt.
Mimo to w atrakcyjnych turystycznie miejscach często można zauważyć osoby, które udostępniają spacerowiczom dzikie i egzotyczne okazy. Niekiedy sami rodzice zachęcają swoje pociechy do zrobienia sobie zdjęcia i narażają je na kontakt ze zwierzętami. Dlatego apelujemy o rozsądek i unikanie kontaktu ze zwierzętami wykorzystywanymi do ulicznych pokazów.