Polska polityka to temat-rzeka. Praktycznie każdy ma na jej temat coś do powiedzenia, a dyskusje dotyczące tej sfery naszego życia często są niezwykle burzliwe. Warto jednak te emocje trzymać na wodzy by nie doszło do niepotrzebnych i niekiedy kosztownych nieporozumień. Możliwe, że właśnie o tej powściągliwości zapomnieli młodzi ludzie, których nocny występek zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
W dniu wczorajszym kilka minut przed godziną 3 w nocy pracownik Referatu Monitoringu Wizyjnego zauważył jak w rejonie pętli tramwajowej w gdańskiej Oliwie cztery młode osoby trudziły się zrywaniem plakatów wyborczych.
Trudno powiedzieć coś więcej o motywach tego działania – alkohol, niechęć do kandydatów czy może sympatyzowanie z innym ugrupowaniem. Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Wiemy jednak, że w Kodeksie Wykroczeń istnieje artykuł 67 § 1, który brzmi następująco: „Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny.”
Operator kamer zdawał sobie sprawę, że młodzi ludzie łamią prawo i natychmiast powiadomił dyżurnego pobliskiego komisariatu policji. Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa. Mundurowi wylegitymowali odpowiedzialnych za zrywanie plakatów, a także ukarali każdego z nich mandatem w wysokości 500 zł.
Zachęcamy mieszkańców Gdańska, by decyzje o przyszłości naszego miasta podejmować w sposób rozsądny i zgodny z prawem nad urną wyborczą. Gwarantujemy, że jest naprawdę wiele bardziej interesujących możliwości na wydanie 500 zł niż przeznaczenie tej kwoty na mandat karny.