Burzliwie przebiegło sobotnie przedpołudnie w jednym z domów w centrum Wrzeszcza. Skutek: mężczyzna raniony nożem, pobita kobieta oraz zatrzymani dwaj sprawcy. Na miejscu interweniowali strażnicy miejscy, później także policja.
7 czerwca około godziny 10:30 strażników z Referatu III wezwano do jednego z budynków przy ulicy Partyzantów, gdzie miało dojść do aktów przemocy. W jednym z mieszkań funkcjonariusze zastali dwóch mężczyzn w wieku 46 i 54 lat. Twierdzili oni zgodnie, że chwilę wcześniej zostali zaatakowani przez dwóch nieznanych sprawców. Żadnych rysopisów ani bliższych szczegółów rzekomego zajścia podać jednak nie umieli.
Chwilę później w mieszkaniu pojawiła się kobieta z sąsiedztwa, która powiedziała, że przed kilkoma minutami w swoim mieszkaniu została uderzona pięścią w twarz. Jako napastnika wskazała obecnego w pokoju 46-latka. Żona mężczyzny potwierdziła, że zdarzył się taki incydent.
W czasie, gdy strażnicy prowadzili służbowe czynności, do zgromadzonych dołączył kolejny mężczyzna. 57-latek poskarżył się, że kilkanaście minut wcześniej w swoim mieszkaniu został zaatakowany nożem. Także on jako napastników wskazał 54- i 46-latka. Ten pierwszy miał go trzymać, a drugi miał zadawać ciosy.
Gdy na miejsce przyjechali policjanci i strażnicy przekazywali im swoje ustalenia, dotyczące przebiegu zajść – nagle dwaj mężczyźni (najpierw podający się za ofiary napaści, a później wskazywani jako sprawcy całego zamieszania) podjęli próbę ucieczki. Użyto wobec nich środków przymusu bezpośredniego. Obu zatrzymano. Dzięki dokładnemu sprawdzeniu pobliskiego terenu, funkcjonariuszom udało się znaleźć nóż, którym miały zostać zadane ciosy.
Poprowadzeniem dalszych czynności w tej sprawie zajęli się policjanci z Komisariatu III w Gdańsku.