
Piątek, 8 marca. Około godziny 19:30 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie dotyczące kobiety, która miała się awanturować w przejściu podziemnym obok Dworca Głównego PKP. Na miejsce wysłany został patrol z Referatu Interwencyjnego.
W tunelu strażnicy dostrzegli kobietę, która krzyczała i zaczepiała przechodniów. W pewnym momencie jednego z przechodzących mężczyzn uderzyła w głowę. Funkcjonariusze natychmiast ujęli napastniczkę. Niewiasta była agresywna, wyraźnie czuć było od niej alkohol. Dlatego też, aby wyprowadzić ją z tunelu i umieścić w radiowozie, strażnicy musieli użyć siły,
Zaatakowany mężczyzna nie chciał wnosić o ściganie i ukaranie kobiety. Stwierdził też, że nie jest mu potrzebna pomoc medyczna. Podał swoje dane i zapewnił, że w razie potrzeby może zeznawać jako świadek zdarzenia. Chwilę poźniej do mundurowych podeszła starsza pani w wieku około 80 lat. Powiedziała, że została pobita przez ujętą kobietę.
Poszkodowana skarżyła się na ból pleców i ręki, duszności oraz zawroty głowy. Była bardzo przestraszona i zdezorientowana. Udzieliliśmy jej schronienia w pojeździe służbowym. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwaliśmy też zespół ratownictwa medycznego. Załoga karetki pogotowia udzieliła starszej pani pomocy - mówi specjalista Łukasz Piotrowski.
Na miejsce przyjechał także patrol policji. Funkcjonariusze sporządzili dokumentację zdarzenia.
Ujęta 61-latka została tymczasem przewieziona do pogotowia socjalnego. Lekarz zdecydował, że musi tam pozostać do wytrzeźwienia. Gdańszczanka miała bowiem w wydychanym powietrzu 1,29 promila alkoholu.